Przedwieczorny spacer z żoną (1,5 h). Las trochę wyładniał, zniknęło większość starych "kapci" a na ich miejsce pojawiają się młode owocniki - głównie muchomory, gołąbki,
panienki,
opieńki. Trafiliśmy kilkanaście
podgrzybków brunatnych - sama młodzież. To bardzo obiecujące bo jeszcze kilka dni temu zero młodych. Do tego dziesięć
kurek. Być może już niedługo coś ruszy w tym lesie. Najciekawszy napotkany okaz to jednak nie grzyb a zaskroniec (po wielkości oceniam, że samica) - wylegiwała się w igliwiu i głośno syczała gdy zaniepokoiliśmy ją krótką sesją zdjęciową.