las liściasty i mieszany: 84
koźlarze czerwone (w tym dzisiaj około 50/50% osikowych i dębowych) 43 grabowe, 7
babek i 1 topolowy, 38 młodziutkich szlachciców, 1 usiatek, 17
podgrzybków brunatnych (
podgrzybów czy jakoś tak), 2
piaskowce kasztanowate (nie zbieram bo rzadkie), kilkanaście
czubajek kań (nie zbieram bo nie),
kurki.
Witajcie. Trzeci dzień czerwonej trzydniówki. Jest dobrze. Licznik troszeczkę gorszy niż wczoraj, ale wrażenia chyba troszeczkę większe. W jednej miejscówce 50+ osikowych, aczkolwiek zebrałem tylko 30+, pozostałe w wieku rozrodczym (szczegóły na filmiku, ale sorki nie dzisiaj). Szlachcice trafiłem miejscówkę z maluchami, w sumie całkiem fajne. Kolejny TOTALNY wysyp grabowego, aczkolwiek je ignorowałem, oprócz tych, które stadnie zagradzały mi drogę, i w ramach myta musiałem wyciąć te najmłodsze;-) W okolicach sosen pojawiły się
podgrzybki. A i zszokowało mnie troszeczkę stado
kań, spośród których 4 przybrały rozmiar jakieś 40+ cm w kłębie. I jeszcze pragnę przeprosić za ewentualne nieprawidłowości w składni lub semantyce wpisu - sorki, właśnie wróciłem z biesiady podlaskiej, przy rytmie Milano (zajefajnie jak na buntowniczego punka wychowanego na muzyce lat 80/90). Pozdrawiam w oczekiwaniu na kolejny czerwony weekend.