Podczas spacerów da się jeszcze troszkę zebrać. Były boczniaki - nadal nieduże, podgrzybki brunatne (2), kilka kolczaków, goździeńczyków, pieprzników trąbkowych. Na drugim brzegu rzeki widziałem kępkę zimówki, ale w bród za zimna woda, a do mostku był kawałek więc zostały. Pogoda sprzyja zimowym grzybobraniom więc w ramach świątecznych spacerów podejdę w czarnobzowe zarośla rzucić okiem jak się mają uszaki.
Spokojnych i pogodnych świąt.