Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Ludzi niewiele. Ostatni przymrozek przystopował trochę grzyby ale nie zmroziło ich. Świeże rosną nadal. Dziś spacer wraz z AgusiaN oraz MARCEL P.
podgrzybki pojedyncze sporo robaczywych.
Maślaki sitarze po kilka nie zbierałem.
Gąski zielonki i niekształtne pojedyncze nie zbierałem. Sporo rośnie różnych gatunków grzybów niejadalnych. Dziś AgusiaN sama chciała się zgubić w lesie ale została namierzona i odnaleziona 😁 Poszukuję dobrego pancernego pomieszczenia z solidnym zamknięciem aby AgusiaN mogła spokojnie poczekać do wiosny 😁
Najmłodszy uczestnik dzisiejszego spaceru czyli Marcel szuka grzybów z takim zapałem jakby środek sezonu był. Widać że wyrośnie na takiego grzyboświra jak My tutaj coniektórzy. Dzielnie pokonuje kilometry w lesie i nie narzeka że mało grzybów. Tata będzie miał teraz ciężko aby nie wybrać się z Marcelem do lasu. W przyszłych sezonach Marcel dorówna mi w codziennych spacerach po lesie 😀 Obecny sezon powoli zbliża się do końca ale jeszcze można nazbierać świeże grzyby. Pozdrawiam leśną brać i życzę powrotów z pełnymi koszami grzybów.