Wyjazd po pracy, a dzień coraz krótszy, mimo to udało się "wyrwać" prawie 2 godziny. Miało być szukanie do pierwszego
prawdziwka, ale niewiele brakowało, by nic z tego nie wyszło. Głównie
podgrzybki, 11 brunatnych i 20 aksamitnych, do tego 1
rydz i na koniec 2
prawdziwki "w kupie";-P (na głównym). Chodził, chodził i... wychodził:- D