Zrobiło się zimno i koniec z grzybami. Jakieś resztki jeszcze można wygrzebać (choć były też młode: miodówka, kurka i podgrzybek brunatny - każdego po sztuce). Starczyło na wkład do jajecznicy. Trudno dzieciom wytłumaczyć dlaczego nie ma grzybów, niemniej córki powiedziały, że i tak chcą jeździć na wyprawy do lasu (mają po 4,5 lat). JESTEM DUMNY