Dużo ludzi i dużo grzybów (głównie
podgrzybki), nikt z pustym koszykiem nie wyszedł, ale niestety multum spleśniałych i robaczywych. Nawet młode, obiecująco wyglądające grzybki okazują się w środku spleśniałe i/lub robaczywe.
Od dziś zamknięte sklepy, ale na szczęście nie lasy! W lesie jest piękniej, no i zdrowiej dla ciała, duszy i portfela, a w promocji to i nawet gigantyczna
kania się trafi!