Cześć, po godzinie 11 wybraliśmy się na sprawdzoną miejscówkę. W lesie mnóstwo różnych grzybów, w tym trafił się nawet okratek, ale jadalne w zasadzie tylko w trawach i mchu między sosnami - same
podgrzybki i jeden
siedzuń, efekty na zdjęciu. Bardzo dużo młodych, w większości zdrowe. Moglibyśmy spokojnie nazbierać drugie tyle, kwestia czasu i potrzeb. Niestety sporo grzybów z odciętymi tylko kapeluszami, trzony sterczą smutno. Co budujące - w lesie mało śmieci. Pozdrowienia!