Chyba zostałem ostatni z Warm-Maz., który jeszcze szuka grzybów (przynajmniej z tego portalu). Jeżeli ktoś nie zbiera
gołąbków, to się nie dziwię... Dzisiaj na nowej nieznanej miejscówce poza gołąbkami tylko jeden wielki zgrzybiały
prawdziwek, który po oględzinach w domu okazał się do wyrzucenia. Za to radość sprawiły mi pierwszy raz znalezione gołąbki śliczne (faktycznie są śliczne), z których 2 najładniejsze na foto. Podobne są g. krwiste, ale po próbie smakowej i opisie cech w atlasach jestem przekonany, że to g. śliczne.
Ps. Ludzi w lesie sporo... zbierają gołąbki, czy znają tajne miejsca?