Hej🙂 Nadejszła wiekopomna chwiła, że sama sobie robię szlaban na zbieranie grzybów... Zamrażalka pęka w szwach, słoiki na suszone pełne, octu brakuje😜 Rodzina i znajomi obdarowani...🙂 Teraz tylko spacery i pełna selekcja🙂 A w lesie grzybki się przyczaiły i czekają na ciepłe noce🙂
Ceglasi nadal bardzo dużo, ale już nie zbieram.
kozaki Czerwone przystopowały. A co się dzieje pod lì śćmi w bukach, to nawet najstarsi górale nie wiedzą😉 Super spacer w pięknych, jesiennych okolicznościach przyrody i cudne
prawdziwki, średnio 1 na pół godziny... To lubię🙂