Suche brzózki przyniosły niespodziewane zbiory! Wchodząc do lasu, sceptycznie nastawiona wyruszyłam na stare miejscówki a tam zonk. Pusto, sucho, beznadziejnie. Nie miałam jak przejść w kolejne miejsce z brzózkami a tam, w jeżynach po pas w miejscach po 15
prawdziwków w jednym miejscu. Co prawda same kapelusze, bo nóżki całe robaczywe ale jak bardzo cieszyły oko. Dziwnie rosną w tym roku, krzaki i miejsca w których byśmy się nie spodziewali, że będą.. :)
Ostatecznie zebraliśmy jeszcze drugie tyle, ale zapomniałam zrobić zdjęcie. :)
Zbiór głównie
prawdziwek,
kozak siwy i czerwoniaczki. :)