Jak na zdjęciu, las mieszany, sucho sucho sucho i to na północnym zboczu
Wyprawa z cyklu grzybo-zbieranie extremalne alpejskie, żałowałem, że nie mamy raków i czekana, bardzo stromy stok przebyliśmy prawie na kolanach z pazurami w glebie, 100 metrowe podejście zrobiliśmy w pół godziny. Dobrze, że już od kwietnia rozpoczynamy sezon bo obydwoje ze sznupką mamy pracę biurową i zasiedziałe przez zimę kości, które dają na początku w kość....;) Dwa siedziska
kurek, trzy
borowiki, jedna
kania,
żółciak siarkowy i ciekawe znalezisko, mianowicie na powalonych starych pniach brzozy rosło coś co wygląda jak
czasznica i wszelkie cechy są zgodne (zapach, kształt, jakby mąka na obudowie, miękka, i po przekrojeniu wygląda jak biały ser, zapach grzybowy lekki i słaby, miąższ bialutki) ale wedle wszelkich opisów rośnie wszędzie, ale nie na powalonych pniakach. Stąd pytanie do kolegów i koleżanek czy to jest
czasznica.... bo może to jakaś brzozowa huba albo jakiś pasożyt. Będę wdzięczy za info... Pozdrawiam grzyboświrków :):)