Paweł Lenart - grzybobranie 2 maj 2019, czwartek

sezony 2019 0501-0602 DS dolnośląskie #40 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #13 (10 fot.) łódzkie #10 (10 fot.) lubuskie #9 (7 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #14 (9 fot.) opolskie #1 (1 fot.) podkarpackie #16 (12 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #16 (15 fot.) śląskie #139 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #7 (3 fot.) wielkopolskie #17 (12 fot.) zachodniopomorskie #8 (6 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Darz Grzyb 2019!;-) Nowy sezon, nowe nadzieje, wiosenny styl gotycki lasów i chociaż nic grzybowo-konsumpcyjnego nie znalazłem, przywiozłem tonę wrażeń i emocji, a wiosennego piękna "zjadłem" oczami setki hektarów.;))
Chociaż szczodrobliwa ręka Matki Natury uformowała nam góry, doliny, pagórki, grądy, łęgi, olsy, buczyny, dębiny, bory, puszcze, monokultury, bagna, torfowiska, moczary i szuwary, polany, łąki, zarośla, krzaki, chaszcze, krzaczory, górskie świerczyny i jaworzyny oraz wszelkie stworzenia i rośliny, które w nich zamieszkują, zawsze wracam i będę wracać do korzeni! Do miejsca, w którym wszystko się zaczęło w 1988 roku! Do Bukowiny Sycowskiej!;)) W Bukowinie na stacji zakwitły bzy i wszystko stało się jasne. Rozpoczął się Tour De Las & Grzyb 2019! Uroczyście i doniośle, ale bez fajerwerków, za to w ciszy, kontemplacji, skupieniu i zachwycie nad najpiękniejszą odsłoną wiosennej zieleni i tańcu kwiatów przy śpiewie ptactwa. Ileż piękna, wiosennej harmonii, radości i nadziei rozpalają takie widoki. Ileż pytań rodzi się w głowie i nie może się oderwać od myśli przez cały sezon. Trzymają człowieka w ciągłym napięciu i oczekiwaniu na najważniejszą część roku, zwanej sezonem grzybowym. Po zeszłym sezonie grzybowym, któremu honor uratowały podgrzybki, a którego poturbowała ciężka susza, znacznie wzrosły oczekiwania i chęć „zemsty” za liche zbiory i brak masowego wysypu prawdziwków, koźlarzy, kurek i innych grzybów. Ale to dopiero początek maja i wiele tygodni budowania napięcia grzybowego przez ciągłą przeplatankę pogodową szerokości geograficznych umiarkowanych. Widmo powtórki suszy z ubiegłego roku zawisło wraz z miesiącem kwietniem, który był tu (i nie tylko tu) miesiącem skrajnie suchym, do fenomenalnej jego końcówki, gdzie wreszcie długo, porządnie i obficie popadało. Poza radością z zobaczenia Bukowiny w majowej odsłonie, nic mi tak gęby nie ucieszyło, jak kałuże. Jak stoją kałuże na terenie wokół stacji to znaczy, że dobrze popadało. Na Wzgórzach Twardogórskich, pierwsze kapeluszniki, jakie znalazłem najwcześniej to były maślaki zwyczajne. Stało się to w dniu 1. maja 2014 roku. Tego rekordu nie pobiłem i nie zależy mi na jego pobiciu. Lepiej, żeby po połowie maja, można było znaleźć koźlarze lub ceglasie i usiatki. Kto wie, czy za 3 tygodnie, po tych opadach i wspomaganiu następnymi, nie trafię na coś z rodziny podstawczaków. Czas pokaże, ale nie ukrywam, że jestem bardzo „grzybo-rządny” na majowe, punktowe wypryski grzybowe.;)) Jak na razie, musiałem zadowolić się hubiakami, w tym czyreniem dębowym, którego najwięcej widziałem na dębach czerwonych. Już wkrótce powinny pojawić się też żółciaki siarkowe, czyli wiosenne kotlety. Raz w sezonie je wcinam. Z grzybów kapeluszowych nie ma jeszcze nic, poza pojedynczymi kępkami wiosennych blaszaków, najczęściej spotykanych na pniakach i obumarłym drewnie. Zresztą, po takiej posusze, ciężko liczyć na produkcję grzybów w taki krótkim czasie po opadach. Legendarnych smardzów też nie znalazłem, chociaż doniesienia o ich znaleziskach w naszym województwie pojawiają się m. in. na Facebooku. Tylko z nimi jest tak, że szybciej we Wrocławiu na działkach lub w parku można je znaleźć niż w środku bukowińskich lasów. Zastanawiam się, jaki będzie ten sezon? Czy jagody dopiszą? Czy maliny i jeżyny obficie oblepią kłujące krzaki? Czy wreszcie przyjdzie kilka tygodni grzybobrań, z których będzie się wracało objuczonym grzybami jak wół? Prowadzona statystyka wskazuje, że z reguły, po słabym grzybowo roku, przychodził dobry. Tylko, że to jest tzw. statystyka „głupiego Jasia”. Przyroda nie prowadzi statystyki i nikomu nie przysięga, że takie to a takie reguły będą rządzić danym sezonem ponieważ w zeszłym roku było tak, siak i owak. Ale człek próbuje się pocieszyć, że skoro było źle, to będzie lepiej.;)) I ja mam także nadzieję. Wielką nadzieję, że przyjdą te 3-4 tygodnie w tym sezonie, że „mickiewiczowskich” grzybów będzie w bród. Z przyjemnością to przyjmę na barki i do kosza.;)) To nie zatłoczone kompletnie Morskie Oko, Gubałówka, Krupówki, Śnieżka, czy Samotnia. To nie oblegane stawy milickie, wrocławskie „Glinianki” i Hala Stulecia. To też nie dziesiątki innych miejsc – niewątpliwie atrakcyjnych przyrodniczo i turystycznie, w których jest „ludź na ludziu”. To puste i wyludnione o tej porze roku bukowińskie lasy, pola, łąki i ścieżki. To moja Arkadia i Mekka!;)) Niech Wam bory w tym sezonie grzybami darzą! Darz Grzyb!!!;))
sezony 2019 0501-0602 DS dolnośląskie #40 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #13 (10 fot.) łódzkie #10 (10 fot.) lubuskie #9 (7 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #14 (9 fot.) opolskie #1 (1 fot.) podkarpackie #16 (12 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #16 (15 fot.) śląskie #139 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #7 (3 fot.) wielkopolskie #17 (12 fot.) zachodniopomorskie #8 (6 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Paweł Lenart - grzybobranie 2 maj 2019, czwartek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji