Cześć😃 Pojedyncze
prawdziwki jeszcze można znaleźć. Trafiają się czasem też 2 trzy obok siebie. Grzybki rosną głównie na skrajach i obrzeżach w miejscach nasłonecznionych. Można powiedzieć, że Novemberusy odhaczone😃, znalazło się około 20-25 szt razem ze znajomym, któremu dziękuję za wspólny wypad i mile spędzony czas😃. Pogoda do chodzenia nie najgorsza, trochę padało, ale do wytrzymania. Trafiło się też kilka
ceglaków, trochę
czubajek, jeden
koźlarz dębowy, ze dwie kępki
boczniaków, 2-3
podgrzybki brunatne. Tym razem to już chyba naprawdę pożegnanie z tymi lasami.
Na marginesie dodam jeszcze, że widziałem kilka osób zbierających grzyby i kilka aut pod lasem stało. Wilgotność w lesie całkiem dobra. Przymrozek zostawił ślad tylko na grzybach blaszkowych, a po borowikach nie widać w ogóle, że były jakieś przymrozki. Znajomy wypatrzył
okratka australijskiego, cieszę się bo jakoś nie miałem okazji wcześniej trafić na tego grzyba. Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia😃