Wybraliśmy się na rekonesans po naszych sierpniowych miejscówkach. Tragedia... nieliczne podgrzybki, mokre i brzydkie. 6 prawdziwków, każdy znaleziony w innym lesie, kilka młodych koźlarzy. Jakieś cuda nie widy dzieją się w podlaskich lasach. W drodze powrotnej przelot przez lasy w okolicy Sokola i Bobrowej... totalne bezgrzybie.