Las sosnowy, na tyle duży, że nikt sobie w drogę nie wchodzi mimo obfitości aut przy drodze. Ostatnie sztuki
podgrzybka wyzbierane. Większość podrośniętych, wszystkie zdrowe. Trochę drobnych
sitarzy. Trzeba trochę pochodzić, ale po raz kolejny wróciłam z pełnym koszykiem. To był piękny sezon :)