Zamigotał las tysiącem barw.
Tysiąc świeżych grzybów przywiał wiatr.
Słońce świeci nocą, księżyc za dnia.
Coraz większe zbiory daje nam las 😁
Haha 😂 To sobie Tuśka pośpiewała, a cooo 🤣 Szybki wypad późnym popołudniem w jedną z moich ulubionych miejscówek. Zbyt dużo czasu na latanie nie miałam, bo do lasu dotarłam dopiero ok. 16:00.2 godzinki chodzenia i zbiór... nooo zacny 😎
podgrzybki brunatne (jest ich mnóstwo, w tym też dużo świeżych maluchów),
prawusy: szlachcice, usiatki i moje ulubione sosnowe (po 2-3 w jednym miejscu, średniaki i takie XL, które zapierały dech w piersiach) i giiiga wysyp
maślaków zwyczajnych i modrzewiowych (te można ciąć na kolanach, no nie do wyzbierania). Wypad uważam za baaardzo udany, cały czas mi banan z twarzy nie schodzi 😁😁😁 Długo wyczekiwałam takich wypasionych boletusów, aż w końcu się doczekałam 😉 (Ewa, Tomciu - Wy już wiecie o co chodzi 😋). Już odliczam dni do kolejnego wypadu. A będzie się działo, bo przymrozki absolutnie grzybni nie zaszkodziły, grzyby mają się świetnie i dalej pięknie rosną 🤩 Darz Grzyb Kochani 🤠