Sądziłem, że wypad piątkowym popołudniem do rozległego dębowo-bukowo-sosnowo-świerkowego lasu na północ od Wejherowa, a dokładnie w okolice Darzlubia, okaże się strzałem w dziesiątkę. Niestety, było wręcz przeciwnie. Trafiłem na teren już starannie przebrany. Efekt godzinnego pobytu w lesie, to tylko 5
prawdziwków (
borowików szlachetnych). Znalazłem jeszcze kilka/kilkanaście
borowików ceglastoporych. Nie zbieram ich, więc nie doliczam do statystyk.