Trudno powiedzieć z tymi grzybami na godzinę. W lesie byłem przed 6:00. Przez 4,5 godz. chodzenia ani widu ani słychu - tylko w przeciągu ostatnich 30-40 min. wypełniłem koszyk XL prawdziwkami po brzegi [ogólnie nastawiłem się dzisiaj na
prawdziwki - było parę miejscówek z
czarnymi łebkami,
maślakami, stadko 20+
kań czubajek, które ściąłem ale ostatecznie oddałem jakiemuś panu…]. TAKIEJ MIEJSCÓWKI Z PRAWYMI W ŻYCIU NIE WIDZIAŁEM. Las mieszany [dąb, brzoza, sporadycznie świerk], głębokie rowy [miejsce nieruszane ze względu na to, że żeby się tam dostać trzeba się było przedzierać przez kolce,...