Bardzo sucho, takich wysuszonych
sitarzy to jeszcze nie widziałem, las mieszany, 2
prawdziwki, 2
ceglaki, 4
babki, 1
kolczak...
Napisałem Mirkowi, że w sobotę tu przyjadę, obiecał że coś zostawi... Może i zostawił, ale kilka naście-dziesiąt osób też postanowiło to sprawdzić, rano podobno nie było gdzie zaparkować. O 14 już było luźniej, nie tylko na parkingu, ale i w lesie, bo nie musiałem się za wiele schylać. Za to wieczór wolny:- D. Jutro jadę w okolice Jastrzębii... bardzo wcześnie... jak kogoś zobaczę przede mną, latarki pozabieram;-P