Popołudniowa przejażdżka, trudno to nazwać grzybobraniem. Jedynymi zebranymi przeze mnie grzybami było 12
rydzów. Na maślakowej miejscówce tylko pojedyncze sztuki i to w przeważającej mierze nie nadające się do zbioru. O dziwo w Załomiu spotkałem aż trzy ekipy z pełnymi lub prawie pełnymi koszami lub wiadrami, wg. informacji trzeba się nachodzić. Ja sam wpadłem na letnią miejscówkę blisko drogi i tam pochodziłem z czystej ciekawości, gdzie praktycznie nic nie było, ale na bardziej oddalonej miejscówce, leżącej przy 4 km chociwelki, było miejsce ze sporą ilością
podgrzybków, jakby się człowiek pokręcił kilka godzin po lesie, to można było jeszcze nazbierać grzybów, oczywiście w bardziej oddalonych miejscach. Oczywistym też jest, że są to pozostawione niedobitki z poprzedniego tygodnia. Teraz pozostaje czekać, na komentarz admina, co wychodzi ze wszystkich danych i prognoz pogody, czy coś jeszcze będzie w tym roku ? Tak, czy siak super sezon, trwa, oczywiście z przerwami, od 14 maja, kiedy pojawiły się pierwsze
maślaki, całkiem nieźle :) Zapomniałbym, była też 1 nieduża
kania.