Dzisiaj w sumie w to samo miejsce wypad co poprzednio.
Prawdziwki rosną w miejscach, których człowiek by się nie spodziewał.
Prawdziwki i
podgrzybki pół na pół, kilka
kozaków i maślaków (żółtych nie zbierałem i
opieniek też nie zbierałem, a tych ostatnich miejscami zatrzęsienie). W koszu się miejsce skończyło, jakiś randomowy grzybiarz był w pobliżu, to zostawiłem mu z 15-20
podgrzybków zebranych w 5 min.
P. S. Zna ktoś jakiś skup w okolicach Gliwic, bo zamrażara pełna, piwnica pełna i słoje na susz pełne, a zbierać by się chciało;).