Wczoraj wybrałem się do lasu w okolice Milicza, dojechałem tylko do Trzebnicy-skończył się alternator :) jakoś wróciłem do Wrocławia bez świateł
samochód odebrałem od mechanika ok godz 15:30, w lesie byłem dopiero po 16:00 następnego dnia. W ok 2 godziny- 82
prawdziwki różnej wielkości w tym 3 takie po 600 g zdrowe :) pozdrawiamy wszystkich oraz Jurka naszego kompana który ten raport będzie czytał ( Jureczku jutro zadzwonię :) Pozdrawiamy!!! (nadmienię tylko że Iwonka wracając z cyklówki z Krakowa nazbierała w nieznanym lesie koło Sieradza ok 2 kg pięknych małych
podgrzybków, cztery prawe oraz gigantyczne
kanie;)