Las mieszany, na obrzeżach ściany lasu brzozy, więc głównie
podgrzybek złotawy. Do tego kilkanaście
podgrzybków brunatnych a na drodze leśnej piękne, młode
borowiki szlachetne. Ponieważ młode, to noga grubsza niż kapelusz. Dzień później to samo miejsce i odgarniając trawy w inną stronę lub patrząc pod innym kątem znalazły się nowe... nie grzybki. Całe rodziny po 5-8 grzybków. Potem spacer dookoła kwartału i tylko z drogi i przy drodze zbierane
podgrzybki,
borowiki, następnie przy młodym zagajniku - stada
maślaków. Acha, dla porannych twardzieli - do lasu podjechaliśmy sobie około 16:00 i do 18:00 zebrane jakieś 3,5-4 kg :) Zdjęcie jest z piątku, ze słabszego zbioru. Tzn. byłby lepszy ale po godzince w lesie musiałem gnać odebrać dziecko ze szkoły :)