Witam wszystkich. Dzisiaj wybrałem się na grzyby z wielkimi nadziejami ponieważ ostatnie wpisy były bardzo obiecujące i gdybym nie pojechał niesamowicie bym żałował. Las mieszany ale grzyby znajdywałem dzisiaj głównie o dziwo w brzozach i były to same
prawdziwki co w moich lasach jest bardzo niespotykane. Zacznę od tego że po 5 minutach miałem około 40
borowików ale takich malutkich miały może z 1 lub 2 cm. potem zbyt wiele nie znalazłem i nagle trafiłem w brzozy i ten widok zapamiętam do końca życia w ciągu 10 minut zebrałem około 80
borowików wszystko dosłownie wszystko rosło sobie razem - plac grzybowy. Nigdy tego nie zapomnę coś wspaniałego nawet nie udało się tego uchwycić na zdjęciu. Zebrałem cały koszyk grzybów w jakieś 30 minut obrobiłem grzybki w lesie jak zwykle to co robaczywe zostało w lesie. Wróciłem do domu po drugi koszyk i ruszyłem w to samo miejsce bo przecież pominąłem kolejnych 15 albo i 20... do tego na łące wychodząc z lasu znalazłem z 10
kań ( pierwsze w tym roku i zaraz będę je jadł ) potem ruszyłem w inne miejscówki i znowu nie zawiodły chociaż bardzo dużo było robaczywych. W ostatnie miejsce udałem się pełny nadziei na
kozaki czerwone kolejny lasek z brzozami i znowu dosłownie same
prawdziwki i po raz kolejny na paru metrach około 40 sztuk + 2
kozaki czerwone. Ogólny wynik to 1
podgrzybek 2
kozaki 13
kań parę
kurek których do raportu nie wliczam 4
kozaki czerwone i uwaga 187
borowików szlachetnych. Jestem szczęśliwy bo zamykam oczy i widzę grzyby. Grzyby zbieram zawsze u babci bo od dziecka czyli od jakiś 20 lat to robię i zawsze w tych samych miejscach ale dzisiaj mnie niesamowicie zaskoczyły. Myślę że Wrzesień może być bardzo ciekawy bo pogoda dopisuje jest dość ciepło czasem deszczyk. Pozdrawiam i życzę wszystkim tego co mnie dziś spotkało powodzenia! :)