Las świerkowy, 90% podgrzybek żeberkowany, ponadto podgrzybek brunatny, oraz podgrzybek zajączek. W lesie cisza. Ani jednego człowieka, grzybów mnóstwo, 99% bez lokatorów, trafiło się kilkanaście spleśniałych. Wybór miejsca okazał się strzałem w dziesiątkę. Pierwotnie był pomysł aby pojechać w bory Dolnośląskie, ale po informacjach o tłumach grzybiarzy zdecydowałem się na lasy"pod nosem" i się opłaciło.