Witam wszystkich grzybomaniakow. Jak każdego roku nie wypada nie odwiedzić borów dolnośląskich. Standardowo wybraliśmy się stalą ekipą, zabrakło tylko naszego kolegi który z innych powodów nie mógł z nami jechać. Śledząc doniesienia z pow Bolesławieckiego obraliśmy trasę w miejscówki nam znane i które nie zawodziły. Tak tez było tym razem. Po trzech godzinach chodzenia po lesie bez żadnego pospiechu w naszych koszykach wylądowało około 170 prawdziwków, 200 podgrzybków, kilka kozaków czerwonych, ok 15 maślaków. Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych. Na fotce tylko prawdziwki kilka podgrzybków i jeden kozaczek reszta nie zmieściła się na stół.