Dzjsiaj na wyjeździe. 80 km od domu. po pracy wziadlem z mamuśką w auto i byliśmy o 12 w lesie. 1 sza godzina to niewypał jeździliśmy z miejsca na miejsce. 1 sze 2 godziny trafiały sie sporadycznie podgrYbki poniewaz przez las przeszedł caly pułk ludzi. gwar jak na jarmarku. koło 14 wkoncu po paru kilometrach po równych i czystych alejkach z drzewami natrafiłem na młodnik zarośnięty jak busz i to wlaśnie tam przez 2.5 godziny zebrałem wszystkie prawdziwki i kozaki czerwone. w sumie 151 grzybów ale półtora kosz mi zajęły. 38 wielkich prawdziwków, 7 koźlarzy czerwonych, 11 koźlarzy babka i 95 podgrzybków. wypad pardzo udany. jutro ide so siebie bo ju 3 dni mnie nie było a miejscowki czekaja..