Dziś odwiedziłem z ojcem, lasy Ocieka- Ocieszyn. O 9 rano na poboczach naliczyłem kilka samochodów. Ponad godzina chodzenia dała efekt u mnie 18
podgrzybków brunatnych u ojca podobnie. Zmieniamy las w drodze powrotnej natrafiam na dorodnego
prawdziwka, niestety obchodzimy ten teren w poszukiwaniu innych, widocznie tylko ten czekał na nas;) Jedziemy do Ocieszyna, tam trafią się skupiska większych nieco
podgrzybków a nawet dużych chociaż pogryzione przez ślimaki, ale liczba też nie powala. Chwila namysłu jedziemy w inne lasy w kierunku Broniszowa. Jak niegdyś moje miejscówki dawały
prawdziwki najwyraźniej powiedziały w tym sezonie już koniec. Trafiamy na skraju lasu na kilka
podgrzybków brunatnych, a potem sporą ilość aksamitnego
podgrzybka. W szybkim tępię mamy dwa kosze młodych i zdrowych
podgrzybków w sam raz na marnatę. Co prawda napisałem 50 na h, ale czasami w 20 minut miałem po 50 młodych bardzo małych
podgrzybków. Myślę, że we dwóch nazbieraliśmy około 400
podgrzybków, tyle że dość małych. Sezon zaczyna dobiegać końca, jak dam radę to jeszcze z 2-3 razy zrobię wyskok do lasu, na jakieś większe już tym razem
podgrzybki o ile będą ? Pozdrawiam