Witam. Trzeci wypad w tym roku na grzyby i kolejny udany w prawdzie nie myślałem, że ale tak dobrze będzie. Byliśmy drugim samochodem z rana na parkingu o godz 10:30 było ich jyz jakieś 20 Później o godz 16-stej gdy wróciliśmy byliśmy również drudzy. Grzyby są, ale w głębi lasu. Trafilem kilka razy gdzie było ich naprawdę dużo. Gdy wracaliśmy jyz na pierwsze spotkanie na 10:30 z pełnymi wiaderkami, ludzie z niedowierzaniem pytali tylko gdzie takie grzyby. W lesie proszę Państwa w lesie po lewej stronie za zagadnieniem. Poprostu w głębi lasu trzeba szukać, a kto szuka ten znajdzie:-):-) Obrodzilo tym razem same czarne lepki i
prawdziwki, spotykałem miejscowych na rowerach z samymi
prawdziwki nam udało się zebrać 40 szt, a reszta też piękne
podgrzybki. Jesteśmy mega zadowoleni nie wiem czy nie skocze następnym razem po same
prawdziwki bo napewno dużo ich gdzieś zostawiłem spieszac się już do samochodu w kierunku powrotnym nadomiar z 14 kg koszykiem. Ręce czuje dzisiaj;-)