Przed odwiedzeniem grobów postanowiliśmy wybrać się na mały rekonesans po lesie. Pogoda dopisywała, humory też, więc tuż po 8 pognaliśmy na nasze miejscówki :) Ku mojemu zaskoczeniu zaczęły pojawiać się świeże grzyby - kozaki, podgrzybki, kilka sztuk gąski nagiej i oczywiście wysyp opieńki miodowej. Co najlepsze, wszystkie grzybki na grubaśnych nóżkach :) Do wyników przyjęłam całą "kupkę" opieńki jako 1 szt :)