No i mimo deszczu dość dużego ( czego nie robi się z zamiłowania do grzybów a tym bardziej buszowania po lesie)
w pelerynce śmigałem po lesie. I szczęśliwie udało mi się zebrać około 35 sztuk prawdziwka i 1 szt. kozaka czerwonego.
Dorodniejszy kozak czerwony pozostał w trawie bo kapeć namoknięty wodą. Choć przemoknięty trochę to zadowolony jestem. Rekreacja przede wszystkim. Pozdrawiam.