(0/h) Porażka ☹️. Zaliczone trzy miejscówki ( las bukowy, świerkowy i świerkowo-sosnowy) i nie zobaczyłem ani jednego grzyba. Nie "nie znalazłem" ale "nie zobaczyłem". Totalne "0". Las pomimo deszczu tylko lekko wilgotny. Na pocieszenie fajna fotka salamandry plamistej czyli "smoka beskidzkiego"
(12/h) Marzenia się spełniają 😍 Wybrałem się w góry (tym razem sam) po ceglasie. Wstąpiłem po drodze na kilkanaście minut do lasu koło Bochni ale oprocz żółciaka, pusto. Pojechalem dalej i zaraz po wejściu do lasu jodłowo-bukowego wypatrzyłem pierwszego nadgryzionego ceglaka. Potem były kolejne, od małych po duże. W pewnym momencie usłyszałem chóry anielskie i moim oczom ukazała się gromadka prawdziwków. Po przekrojeniu prawdziwki okazały się mocno usiatkowane a śpiewy z kościoła w Kamionnej🙃 Potem był jeszcze jeden, większy prawdziwek, 2 muchomory czerwieniejące ( z lokatorami) i kolejne ceglaki.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Niestety, miejscówka została mocno zdewastowana w ramach "Planu urządzania lasu"😥 W lesie ściółka jest wilgotna, chociaż potoczki w żlebach raczej puste.
(5/h) Dzisiaj Smoków beskidzkich było więcej niż grzybów. Naliczyłem 10 i nie podjąłbym się który Smok zasługuje na koronę miss lub mister.? Witam Admina i wszystkie miłe Koleżanki i Kolegów z portalu na starcie sezonu i życzę by był to Wasz najlepszy sezon. Ale do rzeczy. Ceglasi co prawda o 1 więcej niż Smoków ale po piątkowym b. krótkim rekonesansie w okolicy domku prawie zabrałem do lasu koszyk 😄. Ale byłby obciach 😄😆🤣 Chociaż podstawy były solidne bo w piątek w ramach godzinnego rekonesansu wokól domku było 15/h, więc apetyt był naprawdę duży. Raczej nie spodziewałem się czegokolwiek...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... co najwyżej pierwszych małych brązowych bąbelków, bo zazwyczaj ceglaki startują tutaj pod koniec czerwca. Gdy w piątek zaskoczyły mnie ceglasie o rondach średnicy 20 cm, walczyłem dzisiaj z sobą wziąć koszyk czy nie? Wziąłem ekosiatkę, i dobrze. Jednak dzisiaj było ok 200 m wyżej. i widać ma to duże znaczenie. 11 niedużych ceglasi w 2-wu godzinnym oknie pogodowym na ponad 850 mnpm. W piątek ok 700 mnpm. Może za dwa tygodnie?
(22/h) Tylko 40 minut w lesie, bo gruby deszcz zaczął lać, więc szybki powrót i co po drodze do koszyka, a jeszcze nie zabrałam nożyka i grzyby zbrudzone. Ale się opłacało, pierwsze prawdziwki w dużym lesie, grabowych usiatków dziś nie było. I tak 7 prawdziwków, 15 krasnych, lub poćcow. Jest nadzieja bo ma być deszczowo w najbliższych dniach. No i radocha była bo nie liczyłam na prawdziwki, miałam przynieś parę ceglasi, poćcow.
(1/h) Pierwszy w tym sezonie usiatkowany w ogrodzie pod dębem. Dość wcześnie, ale nie pobił rekordu sprzed kilku lat, kiedy pierwszy pojawił się 18 maja.
(2/h) Las jodłowy, borowiki ceglastopore (4 szt przecudnej urody), podgrzybek i maślak (mocno objedzony przez ślimaka). Sucho pomimo deszczu.
Sezon rozpoczęty. Powodzenia i siły w nogach, bo na razie ochodzić się trzeba)
(5/h) Jezu jak się cieszę, z tych króciutkich wskrzeszeń, kiedy pełny koszyk znowu mam. Znowu mogę myśleć trochę jakby ściślej i wymyślać śmiało nowy plan... I pięknie jest, nieskromnie bardzo jest 💪💪💪 Trzecie podejście do grzybobrania, dwa razy zwyciężył sen 😁. Ale dziś ( choć niezbyt chętnie) wygrał las. I wiecie co? I super wyszło 😄. Choć mgły, jak moja chmurna mina towarzyszyły nam przez prawie całą drogę, w miejscu docelowym zmieniły się w błękit nieba 😊. I zaskoczenie - w lesie mokro 💦. Na początek część lasu z jodłami - tu kilka cegasi pyszyniło się dumnie 😊,
... szerzej o tym grzybobraniu ...
gorzkoborowiki żółtopore ( chyba, bo oszołomiona lasem, nie uchyliłam im kapelutków 😁). W części bukowo-jodłowo- sosnowej cuda 🧡: koźlarze pomarańczowożółte - choć szczerze mówiąc zaczęłam się wahać czy aby nie świerkowe lub sosnowe, bo w większości w igłach rosły... 🧐🤔. Piękne, cudowne, miłe w dotyku, zdrowe jak rydze 😊. Od małych, po wielkie - wszystkie podpadające pod ochy i achy.... Dwa borowiki sosnowe, w stanie, hmmm... agonalnym ( nigdy ich w tym miejscu nie spotkałam wcześniej). Jest i łyżka dziegciu w tym miodzie - dodatkowy kolor pomarańczowy - na drzewach 😞. Po drugiej stronie drogi, las w przewadze bukowy, uśpiony jeszcze - jeden tylko borowik sosnowy, wtulony w korzenie przy leśnej drodze... Dodatkowo dwa borowiki usiatkowane, usiatkowane tak, jak siatki z PRL ze sznurków plecione... 😉. Miało być bajanie o potyczkach wojów, ale armia jeszcze nietęga, więc na inne wyprawy opowiastki zostawię 😁. Las piękny, zielony, odświeżony deszczem - ptaki w swoim żywiole, dają koncerty, umilając spragnionym odpoczynku wędrówkę 😊 I pięknie jest, nieskromnie bardzo jest.... 😄
(1/h) Krótki wypad do lasku grabowego, zobaczyć co z usiatkami, bo w ubiegłym sezonie 8 pierwszych i potem cały sezon nic. A jest to miejscówka gdzie podczas wysypu można znałeś 300 szt, oczywiście małych i średniaków, bo nie sama tam chodzę Dzisiaj 2 siatki ale zdrowe i gołąbki.
(12/h) Dziś wypad do lasu po krasne. Pogoda super, więc bardzo przyjemnie i pachnąco. Trochę się uzbierało małych i zdrowych, 34 i trochę okrawków i 1 usiatek z robalami ale ładnie się prezentował to go zabrałam pokazać domownikom. Jak spadnie deszcz to jest nadzieja na inne grzyby. Krasne na wymianę, przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam
(12/h) Las jodłowy, przeważnie krasnoborowiki ceglastopore, ale były też podgrzybki, a siostra znalazła dwa kozaczki☺. W sumie 56 grzybków, ponad dwie godziny leśnego spaceru 😍.