(10/h) pierwsze w tym roku prawdziwki i w 95% zdrowe. Dzisiaj po pracy wraz z "koleżanką grzybową" dalszy wypad na prawdziwki i podciecze. W lesie sucho. Deszcz pada ale w okolicy, a nie na nasze grzybowiska. Pozdrowienia.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
dojeżdżam w Bieszczady na grzyby 100 kilometrów głównie dla uroków wędrówki po tym wymagającym górzystym uroczym terenie głównie dla celów zdrowotnych ale największą radość sprawiają mi borowiki jeżeli rosną to frajda olbrzymia nie czuję zmęczenia pokonując zalany potem kolejne góry Polecam jeśli ktoś raz spróbuje wróci ponownie a wrażenia gwarantowane
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dzisiaj przekonałem się na własnej skórze jak się czuje pojedynczy ceglak w lesie, którego wszyscy pożądają;-). Z powodu suszy w lesie nie ma za wiele pożywienia a wilgoci to już nie ma wcale, więc jak się już jakiś "terminator" ceglastopory pokaże, zaraz jest koło niego stado chętnych, żeby "urwać" coś dla siebie. Od mnożących się w nich czerwi, przez ślimaki, wiewiórki, sarny dziki, jeże, a na końcu oczywiście człowiek, który go z lasu wynosi;-D. Ze mną było podobnie, zaraz po wejściu do lasu zostałem zaatakowany z powietrza, ale czapka do oganiana się sprawdziła, lecz tylko do czasu jak musiałem zrobić zdjęcie i dwie ręce miałem zajęte. Pomogło położenie się na ściółce, "lotnictwo" odpuściło, więc mogłem spokojnie fotografować i wtedy zaczął się atak z ziemi, mrówki leśne wraz z czerwonymi plus inne robactwo pełzające, musiałem wstać i to szybko:-). W prawdzie sarny mnie nie obgryzły, ale za to "obszczekały", brakowało tylko żeby mnie ktoś wyniósł z lasu... w domu okazało się, żę nie wyniósł, ale zabrał się ze mną - kleszcz. Drugi w tym roku i drugi "wędrujący" bo oglądam się dokładnie po powrocie. Jak widać, nie zawsze jest miło, być pożądanym przez wszystkich, dlatego trzeba uważać, żeby nie zostać grzybem... starym grzybem;-)))
(20/h) Las mieszany z przewaga buka
Grzybów dużo jak na tą pore roku, w lesie bylo mnóstwo starych borowików sosnowych ale niestety spóżniłem sie z 2 dni. Grzyby spękane, a susza straszliwa jak poleje to moze bedzie eldorado.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Można powiedzieć, że nie wytrzymałem i przy temperaturze 30 stopni w cieniu pognałem do lasu. Długo nie wytrzymałem tylko godzinę. Po pierwsze komary się pojawiły i każde schylenie po grzybka to kilkanaście ugryzień. Po drugie upał dawał popali. Po trzecie nie zabrałem koszyka. Szkoda tylko, że o grzybkach dowiedziały się również robaczki i maślaki.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Skoro już w maju udało mi się odnaleźć kilka usiatków, nie mogłem się dziś powstrzymać, nawet przy temperaturze 29 stopni, aby dołożyć coś jeszcze z majowych usiatków;))) Do lasu przyjechałem dosłownie na godzinkę, późnym popołudniem. W ubiegłą sobotę była burza i dobrze polało, więc trzeba jeszcze spróbować w ostatni dzień maja. Las suchy jak pieprz po sobotniej ulewie, ani śladu. Kilka chwil i.... są w miarę dobrze widoczne, kapelusze popękane od upału, ale generalnie wyglądają na zdrowe. Maluszka i dwa kapciowate pozostawiłem w lesie, myślę, że się mi zrewanżują w przyszłości;) 4 prawdziwki rosły w obszarze około 1 metra cudny widok. Ogólnie mimo upału znalazłem 17 prawdziwków z czego 14 wziąłem ze sobą. Teraz czekać tylko na deszcz i znów las zaprasza.....
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Może i dobrze, że zdjęcia zobaczyłem dopiero dzisiaj rano, bo nie mógłbym dospać do rana jak pewien Dzidek na Śląsku;-)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
miał być wypad do lasu w piątek, ale rozpadał się deszcz, więc w sobotę po południu wraz z "koleżanką grzybową" wyprawa, w lesie zaczyna sie coś dziać, kilka młodych podcieczy. Innych grzybów przynajmniej na naszej trasie brak. Pozdrowienia.
(8/h) dwa niewielkie laski typowo dębowe i to był strzał w dychę. 30 minut spaceru zaowocowały 8 prawdziwkami generalnie, 4 były duże dość stare, pozostałe mniejsze, ale wszystkie skosztowały ślimaki
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Las dębowy. Po sobotnich opadach chciałem sprawdzić co słychać w moich lasach. Wyjazd do lasu obrałem dość późno bo po 16:00, na pierwszy ogień poszły dwa niewielkie laski typowo dębowe i to był strzał w dychę. 30 minut spaceru zaowocowały 8 prawdziwkami generalnie, 4 były duże dość stare, pozostałe mniejsze, ale wszystkie skosztowały ślimaki. Przyznam, że to moje pierwsze w życiu majowe prawdziwki. Dodatkowo pozostawiłem w lesie trzy maluszki... w tygodniu je doglądnę;) Sprawdziłem inne miejsca w lesie głównie iglastym i nic, jedynie tam gdzie były dęby, były i prawe. Sezon zdecydowanie rozpoczęty. Pozdrawiam
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dzisiejsza wycieczka nie była związana z grzybobraniem, ale zawsze jestem przygotowany na grzyby, sprzętowo i mentalnie;-)). Ceglaki rosły pojedynczo przy leśnych duktach, po wejściu do lasu (wgłąb) kompletnie nic. Wszystkie rosły w lasach jodłowych, w mieszanych i bukowych pustka. Po ostatnich deszczach, nie ma śladu. Pod koniec wycieczki stanąłem oko w oko z "bestią":-))
(10/h) w sobotę wypad do lasu bez "koleżanki grzybowej" - była w pracy. Grzyby w 1/2 przedwczorajsze i raczej nie do zabrania do domu, namoknięte z powodu dużej ilości deszczu, z tego też powodu w lesie dość wilgotno i zaczyna się sezon. Ale jak mowa o sezonie to moja suszarka odmówiła współpracy i musiałam przeprosić sie ze starą. Ale juz jest w naprawie a grzyby wysuszone trochę starą a resztę na słoneczku. Pozdrowienia.
(1/h) Nie ma grzybów, bo zanim zrobiło się mokro, było już zimno. W dwie godziny spaceru znalazłem dwa, które były tam już przed tygodniem i wtedy musiałem je przeoczyć.
(0/h) jak zwykle od kilku lat po pracy wraz z koleżanką grzybową wybrałyśmy się na rekonesans. I na początek po obejściu ubiegłorocznych miejscówek, na pocieszenie po 1 podciaku. W lesie sucho, chociaż dzień wcześniej trochę popadało. Ale sezon rozpoczęty. Pozdrowienia.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W tym roku to mój pierwszy wypad do lasu, w celach typowo rekreacyjnych, ale coś się po drodze trafiło - trzy małe ceglaste pomimo, że u nas deszcz nie padał już ponad 3 tygodnie, nie licząc 5 minutowego opadu, który obmył jedynie kurz. Wrażenie bardzo pozytywne, niesamowity spokój w lesie i ten mikroklimat leśny jest cudowny. Można rzecz sezon grzybowy rozpoczęty. Pozdrowienia.
(15/h) Las mieszany z przewagą jodły, strona południowa. Pierwszy raz w tym roku wraz z Mikołajem Cz. pojechaliśmy sprawdzić jak wygląda las w czasie wiosennej suszy. Po godzinie spaceru w lesie spotkaliśmy to co na zdjęciu, a więc sezon grzybowy 2018 rozpoczęty borowikiem ceglastoporym w sumie 15 sztuk w ciągu godziny. Reszta jutro i to z rana.
(20/h) Las bukowy - maślanki całe stado, ale nie wiem jakie?
Niby w nocy coś pobadało, ale w lesie susza. Znalazłem nowe stanowiska boczniaków, ale wysuszone idealnie na pniu.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Miało nie padać... oczywiście zaczęło się od porannej burzy, na szczęście byłem jeszcze koło samochodu, więc nie zmokłem, ale za to w lesie zrobiło bardzo... ślisko:- D. Jak widać na czwartym zdjęciu, woda jest, chociaż niewiele, a grzybów brak, więc znalazłem winnych, a raczej bandę winni-czka. Ślimaki w ilościach hurtowych w całym lesie, kleiste, więc to one zeżarły maślaki, nie ściągając skórki;-)). Oleica Krówka z czego niby taka niebieska, zjadła wszystkie ceglaki i ostatnia winna, salamandra, niby taka minka niewinna, a widzieliście kiedyś salamndrę w piaskowym kamuflażu??? Na "usiatkach" u Grażki w piaskownicy była... a huby to nie ma kto jeść;-D