(50/h) Miejsca z zeszłej zimy nie zawiodły. po swiąteczny spacer zakończony sukcesem. dużo zimowe i mun. Pyszna sałatka będzie na 3 dni. sezon zimowy szczęśliwie rozpoczęty.
(3/h) Zachęcony licznym doniesieniami; nawet piosenkarka Kayah chwaliła się w wigilię zebranymi podgrzybkami; postanowiłem się przejść i przy okazji spalić trochę świątecznych kalorii. W sumie to nawet nie liczyłem, że coś się trafi a tu niespodzianka - 3 zieleniatki. Tak więc biorąc pod uwagę datę zbioru to kolejny rekord życiowy pobity. Niemniej jednak czas ogłosić zamknięcie sezonu. Do siego roku!
(15/h) Ok ustalmy fakty. 26. XII., Szczepana, drugi dzień świąt. Atrybutami z dziada pradziada są: choinki, sanki, kulig, importowane renifery ( tylko z dziada ), szufla do śniegu i szron na drzewach. Również nasze ze Sznupokiem kolejne "gody" = rocznica ślubu. Jeśli grzyby - to wyłącznie suszone w uszkach i kapuście, dopuszczalne marynowane do karpia. A tu ni z gruchy ni z pietruchy kalendarza nie szanując, bez estymy dla pory roku, gąski jak malowane lekceważąc wszelkie zasady rosną sobie nonszalancko pod sosenkami. A dzisiejszy świt był u nas oszałamiający kolorami.
(0/h) Wigilijną tradycją Cieszyna i okolic są drobne ciasteczka. Takie na jeden kęs. Wielkości małej monety lub winogrona. Są pyszne gwiazdki, pawie oczka, kokosanki ( makrony ) i ule a że nic nie może ograniczyć wyobraźni - w tym roku mamy grzybny las z ciasteczek.... mmmmniam. Największy grzybek dla Pana Panie Marku. Pozdrawiamy
(3/h) Wilyjo i Gody za pasem, makówki naszykowane, podłaźniczka już wisi, barszcz ukiszony, a zamiast dzwoneczków przy saniach i wymalowanych mrozem kwiatów na szkle mamy wysznupane młodziutkie, jędrne gąsówki i niemal kwietniowe gynsi pympki ( stokrotki ) Wszystkim Wam Zdrowych i Wesołych Świąt od Sznupoka i Tazoka
(50/h) 100 sztuk ucha bzowego i 100 sztuk zimówek młodych. Grzyby cały czas rosną bo jest ciepło i wilgotno a grzybiarzy brak. Co dzień chodzę po Zagórskim lesie i zawsze nazbieram.
(2/h) Zgodnie z zapowiedzią, korzystając ze słonecznego dzionka, odwiedziłem "swój 3 arowy zakątek podgrzybkozajączkowy". Szału nie ma ale patrząc na kalendarz, to chyba pobiłem swój rekord. Jednocześnie Pawłowi z Tarnowa wyjaśniam, że "Maślakowo" to zagajnik sosnowy po przeciwnej stronie miasta, więc żadnej "sprzeczności w zeznaniach" nie widzę:-))
(2/h) Objechałem kilka miejsc w lesie, wszędzie "totalne pustki" tylko na tej samej miejscówce co przedwczoraj, rosną sobie w najlepsze jakby kalendarz ich nie dotyczył. Jak aura pozwoli to za 2-3 dni sprawdzę ją ponownie.
(6/h) Coraz trudniej wypatrzeć kapelusze między liśćmi, można dostać oczopląsu, jednak udało się przyuważyć 3 zajączki i 3 podgrzybki. Kilka sztuk (tych, które nie zdołały się przebić wystarczająco wysoko ponad liście) musiało pozostać w lesie jako zbyt przemoknięte.
(1/h) Jedno ucho na bzie (1 cm średnicy). Litości gdzie w Sosnowcu je zbieracie! Zimówki są, ale przy jednej z głównych ulic (pełne ołowiu i cholera wie czego;-)
(5/h) Zgodnie z zapowiedzią skoczyłem do lasu na sprawdzian i - 4 zajączki i 1 podgrzybek. Optymizmem napawa fakt, że 1 zajączek całkiem młodziutki więc jeśli pogoda się nie zmieni to może jeszcze coś będzie ?????