(47/h) Byłem dzisiaj po raz piąty w grudniu i kolejny rekord. W lesie nie byłem sam. Spotkałem jeszcze inną osobę, która podczas wcześniejszych moich wizyt w lesie zostawiała przede mną ślady grzybobrania. Do domu i tak przywiozłem 47 sztuk (6 zielonych gąsek i 41 siwych). Już są usmażone. Od wielu lat żadnych grzybów nie gotuję, po umyciu wrzucam na patelnię i duszę na klarowanym maśle.
(45/h) W ub. roku pobiłem rekord ( 5 grudnia_ - znalazłem kilka siwych gąsek. W tym roku byłem 5 i 10 grudnia i znalazłem całkiem duże ilości za każdym razem. Ale po śladach widzę że nie tylko ja tam byłem. Są bardzo smaczne. Jeszcze się wybiorę. Zdjęcia mam z każdego dnia, ale nie bardzo wiem jak je wstawić.
(20/h) Ostatnio byliśmy na grzybach 22.11 w tych samych miejscach, myślałem że to koniec tegorocznej zabawy. Pogoda obiecująca, w lesie bezwietrznie powietrze suche i ponad 12 stopni Celsjusza, istny kurort. Do tego kilka grzybów do ewakuacji przed nadchodzącymi chłodami. A grzyby zdrowe, jakości jak widać na zdjęciu. Pozdrawiam