(0/h) Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2015 - obfitującego w przepiękne nierobaczywe grzyby wszystkim miłośnikom grzybobrań i sympatykom oraz administratorowi portalu życzy grzybiara
(5/h) Witam. Dzisiaj nieco chłodniej, ale spacerek był super. Oczywiście i podgrzybki się znalazły 5 szt bez robaków w jakości całkiem całkiem. A tak to sobie rosły.............
(4/h) Witam. Jakoś grzybki nie mogą się ze mną rozstać. Dzisiaj silny wiatr powodował chłód. Tak sobie szłyśmy najpierw ścieżką. potem troszkę w bok no i znalazłam 3 podgrzybki - zerwałam zdrowe i wcale nie zgniłki no 1 maslaczka. Wczoraj na spacerze natknęłam się na pień na którym wokoło rosły- zostały pozostałości, gdyż wcześniej ktoś największe zebrał- boczniaki. pozostała kępka maluchów. grzyby które dziś zebrałam nie wyglądały na dwutygodniowe starocie- czyżby jeszcze z jesiennych coś urosło ? A tak na marginesie widziałyśmy na forsycji dzisiaj młody żółty kwiatek. Czyżby wiosna? Pozdrawiam.
(3/h) Witam poszukujących i sympatyzujących. Pogoda mocno na + ciepło jak prawie w marcu, nawet jasno. Wczoraj 1 szt a dzisiaj 3 podgrzybki w jakości mocno po przejściach, nieważne, ale jeszcze się uchowały. Pozdrawiam.
(14/h) Ciepło, jasno, przebłyski słoneczka. Poza sarenkami miały być spacerki. ale przez pierwszego znalezionego podgrzybka poszłyśmy w las. Znalazłam 28 szt podgrzybków w jakości "odrzuty z eksportu", ale były ku naszemu zdziwieniu. Pozdrawiam.
(0/h) Witam. Pozdrawiam p. Marjana, ale zimowe grzyby to nie dla mnie. Zbieram z blaszkowych tylko kurkirydze i sowy. Boczniaki wyglądają pięknie, ale o tej porze roku to już spacery jak człowiek po ścieżynkach...........
(3/h) Witam. Dzisiaj powiało chłodem - wschodni wiatr przy ujemnej temperaturze - zimno. spacerek zakończyłam zbiorem 3 podgrzybków - i to chyba ostatnie tego sezonu. Nie żegnam się z lasem co to to nie, ale niestety z darem lasu w postaci grzybów chyba trzeba powiedzieć cześć na ok 4 -ch miesięcy. Pozdrawiam.
(10/h) Z dedykacją dla grzybiary, kilka już dość dużych boczniaków znalezionych wczoraj, myślę sobie, ze powinnaś już zacząć zimowe łowy, już rosną boczniaki, powinny być też zimówki i ucho bzowe, więc nie musisz wcalę robić przerwy w grzybobraniach... a pisałem kiedyś, napisz do mnie! Pozdrawiam
(7/h) Witam. Cieszy mnie, że w pobliżu Poznania są - jak wynika z doniesień grzybki. Dzisiaj przy przyjemnej temperaturze też spacerek po lasach. Uwielbiam w nich pobyt i każdorazowo staram się trochę po bałaganiarzach posprzątać. Właściwie z lasem się nie żegnam, gdyż spacery mają miejsce właściwie bez względu na pogodę. Jest to cudowny odpoczynek od zakupów, pośpiechu itd. Dzisiaj też coś się znalazło 7 szt. Pozdrawiam miłośników i lasów i portalu.
(10/h) po tygodniowych przymrozkach spacer do lasu i spore zaskoczenie obok wyrośniętych odobników ( zmarzniętych) kilkanaście młodych, z których te rosnące w gęstym mchu całkiem zdrowe. W niedzielę rano pyszna jajecznica z tymi grzybkami
(30/h) Ubolewam, że w tym roku nie pożegnałam się z lasem. Zawsze miło wspominam chwile spędzone na grzybobraniu - bez względu na ilość zebranych grzybków. Liczy się sam fakt bycia w lesie, obcowania z naturą. Można się odprężyć, odreagować, a przy okazji do koszyka coś wpadnie. Szkoda że wielu odwiedzających las, nie umie uszanować tego, co nam daje matka natura i zaśmieca las. Ale cóż - na bezmyślność i głupotę nie ma lekarstwa. Pozdrowienia dla admina i wszystkich grzybomaniaków.
(2/h) Dzisiaj zdecydowanie dalsza wyprawa no efekty mizerne. Znalazłam 5 szt podgrzybka. Zdjęcia brak, bo siadła komórka. Pozdrawiam. To chyba były ostatki............
(10/h) Witam i tak po kolei. Rano mrozik i szron, a więc chłodno. Spacerek miał być ot tak turystyczno - krajoznawczy, I tak było do czasu znalezienia 1 małego podgrzybka. No to jak jeden jest to automatycznie zboczyłyśmy ze ścieżki. Najpierw wypłoszyłyśmy zajączka, a potem to a tu jeden, a tu 3 lub cztery sztuki całkiem całkiem. i tak się zastanawiam skąd tyle ich się nazbierało bo aż 36 szt czyli 0,94 kg. Na zamieszczonym zdjęciu jeszcze widoczny jest szron. Jestem sama zaskoczona ilością. Myślę sobie że te grzybki chyba są widoczne po zaschnięciu i częściowemu gniciu liści i igliwia na skutek i przymrozków i wilgoci, Fakt że jeszcze są. Dzisiaj się śmiałyśmy, że to chyba nowy wysyp. Pozdrawiam i jutro w trochę inne rejony na rekonesans.
(8/h) Witam i pozdrawiam wpisujących i mocno jak ja uzależnionych od portalu. Dzisiaj już bez mrozu +O no i na spacerek do lasu. Na samym wstępie, jak tylko weszłyśmy w lasek- bo do lasu to niepodobne- oczywiście wzrok utkwiony w ściółkę- podnoszę wzrok do góry, a jakieś góra 6 m przed nami spokojnie kroczy wprost na nas potężny odyniec dzika. Bez słów pociągnęłam koleżankę za drzewo w bok - inaczej byśmy się z nim zderzyły. Zwolnił i popatrzył w naszą stronę. Serca w gardle. Chyba pomyślał, bo powolutku ruszył przed siebie - czyli w odwrotnym kierunku- wyszedł z lasu. Podejrzewam, że był to dzik którego spotkałyśmy nie tak dawno wychodząc z lasu. To tyle kontaktu z żywą przyrodą - póżniej przepłoszyłyśmy tylko zająca. Grzybki były - stały sobie bo jakoś po tych mrozach nie mogę napisać, że rosły. Nazbierałam 16 szt czyli 0,45 kg lekko mrożonych. Sito dfo suszenia już schowane musiałam wyjąć. Czytając wpisy widzę że ze zbiorami nie jestem odosobniona. Pozdrawiam.