(50/h) I jeszcze jeden i jeszcze raz... Najostatniejsze z ostatnich w tym roku grzybobranie i to całkiem udane. 48 gąsek szarych i 9 zielonek plus jeden zabłąkany podgrzybek. W sumie pół kilo. Nawet fajnie się zbierało bo w lesie nikogo nie ma, a wszystkie grzyby są zdrowiuteńkie jak nigdy.