(32/h) Niewzruszony porannym deszczem, który według mnie musiał odstraszyć innych grzybiarzy, wybrałem się do podgrzybkowych lasów. Oczywiście grzybiarzy zero, nikt nie ma ochoty zmoknąć jak ja:D W lesie spędzone 2 godziny. Efekt: 59 podgrzybków, 6 kanii, 2 maślaki zwyczajne i 1 maślak pstry. Niestety do domu wracałem jedynie z połową zbiorów, gdyż pozostała część z lokatorami. Kolejny etap wyeliminował kolejne 20 sztuk i tak o to, wynik grzybobrania wynosi 10 zdrowych sztuk (podgrzybków):D Słabo, ale dzisiejszy deszcz, który przyniósł około 8 litrów deszczu/m2 i prognozowane ciepłe noce na początku następnego tygodnia mogą przynieść jakiś mały wysyp, na który oczywiście liczę :) Pozdrowienia dla wytrwałych i niezrażonych warunkami atmosferycznymi, grzybiarzy
(50/h) Rekordowy termin zbioru grzybów. Pytanie gdzie są, wszędzie i nigdzie, brak zasad jak w typowym sezonie. Dwa razy tyle robaczywych, że szkoda zapraszać do domu. Jeśli prognoza dopisze najbliższe święto spędzimy na zbieraniu grzybów, to będzie termin na poziomie rekordów Guinnessa. Pozdrawiam wszystkich Grzybiarzy.
(35/h) Do pracy na 14, pogoda ladna, wiec wybralem sie by sprawdzic co jeszcze w lesie piszczy, nie zawiodlem sie, 2 godzinna przechadzka wzdluz lesnych drozek i pol koszyka podgrzybków w wiekszosci mlodych do tego garsc opieniek/bylo ich mnostwo ale robaczywe/i 2 kanie, zal bylo wychodzic z lasu, bo kosz bylby pelen. Dlugi weekand spedzam w rodzinnych stronach, wiec zajrze do sierpeckich lasow!