(80/h) Wypad z Mysłowic o 6 rano w piątek. Mgła nie zchodziła do 11. Na maślaki szkoda czasu wszystkie zamieszkałe przez mniejszych braci robaczki. Za to w lesie z wrzosem, trawą i liściastymi wyspami podgrzybki, sporo prawdziwków. ( innych nie zbieram a były i kanie). Duże wiadro ok. 10 kg. i 1/3 reklamówki to efekt 5 godzin miłego spacerku w pustym lesie (aż miło bo gdzie się chce można się wysikać). Bawiące się w chowanego grzybki to i małe i duże ale wszystkie zdrowe. Przy przebieraniu na całą ilość 1 ( jeden) robaczywy. Znaleziony czarny piesek w środku lasu, odwiozłem go do Siedlec pod przedszkole bo tam najwięcej ludzi z okolicy przychodzi. Ale stosunek ludzi do zwierząt na wsi to obraz rozpaczy. A niby jesteśmy w Europie. Tak, że grzyby są i chyba jeszcze będą, oby przymrozki za szybko nie nadeszły. DAŻ MUCHOMOR!!!
(70/h) dużo małych podgrzybków niestety poobgryzane, parę miejsc borowika ponurego po około 30-40, trzy godziny zbierania w trzech każdy po półtora kosza ale ogólnie bez rewelacji
(50/h) 2 h w lesie fajny spacer do tego same młode 2-3 cm grzybeczki prosto do słoiczkóww :))), bynajmniej nie sugerowałem się wpisami z portalu, po prostu trzeba pojechać i zobaczyć co w trawie piszczy, jutro i w niedziele nie ma sensu bo ekspansja pasjonatów grzybobrania okrutna. Temperatura idzie w górę więc we wtorek powinien znów być zacny zbiór!!!
(15/h) Witam Zebraliśmy 52 grzybki w jakieś 4 godzinki. Z pewnością znaleźlibyśmy o wiele więcej. W lesie czułem się jak na targu, wciąz kogoś mijałem:D
(60/h) podgrzybek brunatny. Sporo grzybów, znacznie więcej niż w ubiegłym tygodniu, ale jeśli nie dysponuje się nieograniczonym czasem lub wiedzą tajemną, przy takim natężeniu ruchu trudno o imponujące zbiory;)
(80/h) podgrzybek, maślak pstry, prawdziwek sosnowy 4 godziny chodzenia po lesie i 10 litrowe wiadro pełne. W ładnym lesie można pospacerować. Aby nazbierać grzybów trzeba wejść w trawy i chaszcze. Sitarzy, których nawet nie zbierałem zatrzęsienie.
(150/h) Wczoraj zobaczyłem na mapie że sytuacja na Śląsku nie wygląda źle i postanowiłem się wybrac z rana. Grzybobranie okazało się w 100% trafione bo w 2 godziny zebrałem około 300 sztuk zajączka. Jednakże trzeba dodac że zbierałem tylko w bankowych miejscówkach i nie wiem jak sytuacja ma się na otwartym lesie..
(40/h) Sytuacja bez zmian od kilku dni małe grzybki tylko, ale przyczyna tego jest fakt iż w lesie jest więcej ludzi jak grzybów;) grzyb nawet nie zdąży urosnąć a już jest koszony, pora poszukać nowych miejsc na jakimś bezludziu...