(50/h) Grzybów sporo, ale jak ktoś nie ma szczęscia to może nic nie znaleść. Występują nie wszędzie, w nie tak znów licznych stadkach po 10 - 20 szt. Wszystkie gatunki.
(200/h) No po prostu istny wysyp czarnych łebków. Głównie takie do marynaty, ale większe egzemplarze też się trafiały. 15-20% zbioru to łuzaki (maślak pstry), kilka sitaków i 2 gąski zielonki. Stan tylko taki na oko, bo po osiemdziesiątym przestałem liczyć... sensu nie było;)
(65/h) Same małe podgrzybki. Więkrzość rosnąca we mchu. W sam raz do marynowania. Bardzo dużo grzybiarzy. Jak tak dalej pójdzie to grzyby będą do końca pażdziernika albo i dłużej.
(70/h) W lesie mimo, iż dzień pracy dużo ludzi, prawdziwy wysyp podgrzybków, akurat na marynatę, pojawiają się również pojedyńcze prawdziwki. W lesie strasznie duża wilgoć i cieplutko co sprzyja wysypowi