Dzisiaj po pracy szybki wypad na miejscówkę z niedzieli zobaczyć co uda się znaleźć. Na miejscu jesteśmy z Małżonką około godziny 15.50. W lesie jeszcze przez chwilę jest w miarę dobre światło, i następuje półmrok. Pierwsze co rzuca się w oczy to ogonki po Borowikach. Ktoś dzisiaj już był przed nami. Udaje się znaleźć jednak 11 Borowików. Na powrocie do samochodu wchodzimy jeszcze w sosny i w ciemnym niemal już lesie znajdujemy jeszcze ponad 20 podgrzybków. Godzina 16.30 wychodzimy na drogę leśną i wracamy do samochodu. Przy aucie jest już ciemno. Nie było najgorzej jak na 40 minut w lesie.