Dzisiaj ponownie wypad na
gąski - przez 4 godziny z minutami zebrałem 325 sztuk, w większości niekształtnych (ok. 90%). Las przez ostatnie dni wyraźnie bardzo mocno schodzony. Dla mnie zostały drobniejsze, mniej widoczne i świeżo wychodzące owocniki, więc objętościowo bez szału - jakieś pół mniejszego, 12-litrowego koszyka (nowy nabytek - prezent od teściowej 😀), za to same fajne, młode grzybki. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę pełnych koszyków grzybów.