Po deszczu dwa dni temu nadzieja na grzybki zakiełkowała. I po 3 godzinach chodzenia po lesie zgasla. 4 maślaczki na wejsciu i 2 podgrzybki na wyjsciu, to marny dodatek do jajecznicy 😁
Albo jest jeszcze za sucho albo za zimno, w każdym razie w tym roku grzybobrania mnie nie cieszą. Za to spacer po cichym lesie super relaksujący.
Życzę udanych zbiorów.