Czytając doniesienia z okolic Radzymina, postanowiłem sprawdzić swoje miejscówki podgrzybkowe. Wysypu u mnie jak nie było, ta nie ma, ale przez 4 godziny coś się uzbierało. Las duży sosnowy, dodatkowo niewielki młodnik sosnowy. W podłożu jeszcze trochę wilgoci jest, jak w środę i czwartek popada i się ochłodzi powinno być lepiej z grzybami. Zbiór to około 150
podgrzybów brunatnych, w większości małych i średnich, kilkanaście dużych, takich jak najbardziej lubię - grubiutkich z ciemnymi zamszowymi kapeluszami, nawet duże twarde i jędrne, brak starych kapci. Na dużym lesie sosnowym jedynie
w miejscach zrytych przez dziki, w pozostałych częściach lasu pusto. Zdrowotność bardzo dobra, trochę bardziej zaczerwione te z młodnika rosnące w igliwiu. Jako bonus 2
prawdziwki i garść
kurek. Napotkanych sporo grzybiarzy, którzy coś tam uzbierali, ale spotkałem Panią, która przez godzinę nie znalazla ani jednego grzyba, pokazałem jej w której części lasu i w jakim podłożu szukać, 2 godziny później znowu ją spotkałem, szczęśliwa dziękowała mi, bo miała już koło 40 grzybków. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę owocnych wizyt w lasach.