Koniec letniego mini pojawu grzybów,
grzyby przegrały z temperaturą połączoną z dużymi opadami deszczu i masakryczną wycinką oraz związana z nią degradacją siedlisk. Jeszcze cztery dni temu można było nazbierać sporo, zwłaszcza
prawdziwków. Grzybów jeszcze zatrzęsienie niestety nawet młode wizualnie piękne
prawdziwki zaczerwione na maksa. Na jednego grzyba zebranego do koszyka 10-15 pozostawało w lesie.
Borowiki,
podgrzyby, pieprzniki,
maślaki zwłaszcza żółte, multum
gołąbków muchomorów kolczaków, pojawiły się lisówki. Trafiłem na stanowisko lakownicy lśniącej i na borowce dęte,