50
borowik szlachetny, 150
koźlarz, 1 piękny czerwony. Popołudniowy 2 godzinny przemarsz przez miejscówki zaowocował niezłym zbiorem. W lesie po opadach pomału obsycha, wystąpił niesamowity wysyp
koźlarzy, po prostu klęska urodzaju. Zbierałem wyłącznie małe zdrowe egzemplarze a i tak koszyk zapełnił się w mgnieniu oka. Taki wysyp myślę że dziś i jutro ponieważ ściółka szybko przesycha i dla nich będzie za sucho. Trafia się sporo młodych
borowików, aczkolwiek nie wiadomo czy nastąpi wysyp z powodu nadchodzących upałów, do tego są mocno atakowane przez robaczki.