Nie wytrzymałem i musiałem popatrzeć co w lesie piszczy. Otworzyło się okienko pogodowe po 12 i wio Wiało mocno ale za to nie było żadnych owadów, a po ostatnim wypadzie nawet w aucie miałem strzyżaki. W lesie pusto chociaż pobojowisko po niedzielne duże zwłaszcza małych buteleczek po napojach wyskokowych, nie rozumię tych pseudo zbieraczy czy oni to spożywają na poprawę wzroku?. Ale do rzeczy 1,5 godziny na łonie natury było, potem lało i tak prawak, podgrzybekmaślak i kozaczki. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.