Panie Administratorze, kolejny raz usuwa Pan moje doniesienia, pewnie uznając je za mało prawdopodobne, patrząc na barwy z powiatu zamojskiego, a ja nie wierzę w te barwy, bo znam te lasy. Z przyczyn ode mnie nie zależnych piszę z sąsiedniego powiatu, z lasu, którego nie znam, bo właściwie nie zbieram tu grzybów. Zebrałam tę ilość grzybów, będąc na spacerze z psem, a całą fotorelację prowadziłam z córką, która w tym czasie była w Zamościu. Przesyłam kolejne zdjęcie, tym razem kiepskiej jakości, bo reszta zdjęć to ciekawostki z lasu. Mam nadzieję, że w tym tygodniu odwiedzę las zamojski,
ale doniesienia nie wstawię. Być może osoby które piszą z sąsiednich terenów były w lasach, które potrzebują czasu do regeneracji po suszy, albo nie ujmowały w statystyce grzybów, których nie zbierały, bo zbierały tylko
prawdziwki.