Jako, że konkurecji brak o 11 wymarsz na naszą góreczkę z koszykiem w ręku i rozczarowanie, gdzie w zeszłym tygodniu były
ceglasie nie znalazły nic, a to poszły dalej i zebrały 30
ceglastoporych i 2
borowiki sosnowe😁
Ceglastopore giganty, a i małe też się trafiły (właściwego kosza nie zabrały, ale ekosiateczka była). Najbardziej żałowały przeterminowanych
borowików sosnowych, które w lesie zostać musiały, jak i
ceglasi zasiedlonych przez żuczki. Z lasu przegonił nas deszcz, a to i dobrze, bo wciąż go za mało.